240 lat temu, 1 stycznia roku 1779 do burgundzkiego miasteczka Autun (starożytnego Augustodunum, założonego przez Juliusza Cezara tuż obok doszczętnie zniszczonego galijskiego oppidum Bibracte) przybył Carlo Buonaparte z dwoma najstarszymi synami. Carlo – a raczej już Charles – udawał się do Wersalu jako deputowany z Korsyki, która w roku 1768 została włączona do Francji.
Starszy z braci Buonaparte, Joseph (przyszły król Neapolu i Hiszpanii), miał pozostać w kolegium jezuitów w Autun do końca sierpnia 1783 roku, podczas gdy młodszy, Napoleon, po czterech miesiącach intensywnej nauki francuskiego – kiedy przybył do Autun, znał w tym języku raptem kilka słów, a do końca życia zachował korsykański akcent – przeniósł się na dalszą naukę do przygotowawczej szkoły wojskowej w Brienne-le-Château, gdzie otrzymał królewskie stypendium. Natomiast w roku 1782 do Josepha dołączył trzeci z braci, Lucien (późniejszy przewodniczący Rady Pięciuset i jeden z architektów zamachu stanu z 1799 roku), który miał pozostać tu przez prawie dwa lata.
Bracia mieszkali w domu położonym raptem jakieś 50 m od szkoły, ale jakkolwiek budynek kolegium stoi nadal (i mieści się w nim Lycée Bonaparte), tak dom na rogu ulic Jondeau i de la Grille nie wygląda na zachowany z epoki.
Sam Napoleon wracał do Autun – miasteczka skądinąd dużej urody, z zachowanymi ruinami rzymskimi, z których część: mury, bramy, fragment świątyni Janusa – musiały być widoczne te 250 lat temu – pięć razy: w drodze do Tulonu przed odpłynięciem do Egiptu (1798), w drodze do Lyonu, gdzie w 1802 r. zebrała się włoska Rada Pięciuset, w 1805 w drodze do Mediolanu na koronację włoską, w 1807, kiedy otwarto nową (szybką na owe czasy) drogę łączącą Paryż z Turynem, oraz w roku 1815, w drodze do Paryża podczas Stu Dni – ale Autun okazało się jednym z nielicznych miast na tej drodze, gdzie przyjęcie było chłodne.
Co do samej szkoły – była na owe czasy bardzo nowoczesna. Oprócz przedmiotów, które Josepha i Luciena przygotowywały do zawodu prawnika, czyli retoryki, łaciny i kultury klasycznej, uczono tu również matematyki i fizyki – szkoła miała doskonale wyposażone laboratorium.
Młodzi Korsykanie nie mieli tu łatwego życia – uczniowie docinali im z powodu nieznajomości języka i akcentu, co spokojny Joseph znosił ponoć ze stoickim spokojem, w przeciwieństwie do młodszego brata, który albo się złościł, albo wpadał w melancholię. Niemniej wszyscy trzej zostali zapisani w annałach szkoły jako pilni, uzdolnieni uczniowie.
[…] przygotowawczej szkole wojskowej w Brienne w Szampanii; o kilku miesiącach spędzonych wcześniej w Autun na nauce francuskiego wiemy bardzo niewiele, głównie z wspomnień starszego brata, Josepha. W Brienne przyszły cesarz […]
PolubieniePolubienie