W komiksach o dzielnych Gallach, autorstwa René Goscinnego i Alberta Uderzwo, fani dostrzegają wśród różnych innych nawiązań również aluzje napoleońskie. Najbardziej oczywista jest w „Le combat des chefs”, gdzie jeden z pacjentów druida uważa się za Napoleona (to skądinąd przypadek psychiatryczny wywodzący się jeszcze z XIX wieku).

W „Astérix en Corse” (1973) też jest tego sporo, jak można się spodziewać. Niejaki Ocatarinetabellatchitchix jest wręcz wzorowany na cesarzu, zwłaszcza w swojej postawie z jedną ręką za plecami, a drugą wsuniętą w rozcięcie tuniki, ale pojawiają się tam również takie określenia jak „grande armée” czy „grognards”, a nawet nazwa Osterlix, nawiązująca do Austerlitz. Wspomniany Ocatarinetabellatchitchix mówi też, że Cezar nigdy nie zostanie cesarzem (empereur), bo Korsykanie w tej roli mogą zaakceptować jedynie Korsykanina.

Z kolei w „Astérix chez les Belges” (1979) dostrzega się nawiązania do Waterloo, a zwłaszcza do opisów bitwy w poezji Victora Hugo. Co dodatkowo ciekawe, bo Napoleon komentował pamiętniki Cezara, w tym bardzo szczegółowo kampanię belgijską.
Nikt jednak jeszcze nie zauważył czegoś, co wydaje się najważniejszą, wszechobecną aluzją napoleońską, mianowicie kreacji samego Asteriksa przez Uderzo właśnie. Bo jaki jest Asterix? Mały, wojowniczy, nerwowy, z wielkim nosem i skrzydełkami na hełmie wystającymi daleko poza głowę. Toż to Napoleon z brytyjskiej karykatury – tyle że z odwrócony znakiem, potraktowany subwersywnie, że tak powiem. Negatywny bohater antyfrancuskiej propagandy zostaje symbolem nieugiętej Galii (Francji), herosem, któremu nie przeszkadza ani mikry wzrost, ani temperament, który zwycięża inteligencją i przemyślnością, ale i wojowniczością.
Komiks pojawił się w roku 1959, rok po powstaniu V Republiki Francuskiej pod rządami Charlesa de Gaulle’a; miał podnosić narodowe morale w okresie kryzysu spowodowanego zarówno wciąż niezaleczonymi ranami po II wojnie światowej, ale i wojną w Algierii, która wybuchła w roku powstania V RF. Zważywszy, jak wielką rolę w wizerunku i politycznej myśli de Gaulle’a odegrała tradycja napoleońska, to podobieństwo raczej nie jest przypadkowe.