15 sierpnia 1769 roku madame Letizia poczuła skurcze będąc w kościele, toteż została z niego wyniesiona w lektyce, żeby mogła spokojnie urodzić w domu. Ponieważ wedle przekazów było to bardzo niedaleko, można założyć, że chodzi o katedrę Santa Maria Assunta, znajdującą się w odległości ok. 150 metrów od Casa / Maison Bonaparte. Zachowała się ta właśnie lektyka, w której rodząca przebyła tę drogę do domu – znajduje się w zbiorach muzeum urządzonego w tymże właśnie domu. Tego dnia urodził się Nabulio(ne) Buonaparte, przyszły Cesarz Francuzów jako Napoleon I. W późniejszych alegoriach tych narodzin nad kołyską czuwała oczywiście przede wszystkim Minerwa, bogini mądrości i wojny. Z okazji urodzin garść podstawowych faktów oraz ciekawostek związanych z tymiż urodzinami.
1) Rodzicami Napoleona byli Carlo Buonaparte i Letizia de domo Ramolino, oboje pochodzenia genueńskiego, z rodzin dość dawno osiadłych na Korsyce. Tu warto od razu rozwiać mit, że „z chłopa król”. Oczywiście, rodzinie do pałaców królewskich było daleko, ale ojciec był adwokatem, a matka pochodziła z rodziny dość zamożnej i skoligaconej z genueńskimi dożami. Oprócz domu w Ajaccio (dziś muzeum) rodzina posiadała podmiejską posiadłość I Milelli, gdzie hodowano oliwki, a także udziały w salinie. Ponadto dzięki genueńskiemu rodowodowi Carlo Buonaparte zdołał wykazać się we Francji papierami szlacheckimi, co dawało mu możliwość umieszczenia dzieci w szkołach i uzyskanie dla synów stypendiów królewskich. (Kwestia przynależności Korsyki do Francji, co dokonało się między 1767 a 1769 rokiem, jest skomplikowana, niemniej młodzi Buonaparte poszli do szkół już w czasach, kiedy sprawy się unormowały). W domu rodzinnym mówiono głównie po korsykańsku i włosku, francuski był dla wszystkich językiem wyuczonym.
2) Nazwisko rodowe miało włoską formę Buonaparte, Napoleon zaczął się podpisywać z francuska Bonaparte dopiero w 1796 roku, kiedy już zdobył pozycję jako dowódca wojskowy, był generałem mianowanym głównodowodzącym armii Italii, a także ożenił się z Józefiną, wdową de Beauharnais. Zagadką jest natomiast imię. Jest ono zaświadczone wcześniej w rodzinie, na Korsyce, a także poza nią, aczkolwiek bardzo rzadko. Do czasów Napoleona, a konkretnie cesarstwa, nie było świętego o takim imieniu, co zważywszy zasady dawnego nadawania imion jest dość frapujące. (Napoleon ustanowił 15 sierpnia dniem św. Napoleona, którego sfabrykowano wg żywotów świętych rzymskich legionistów, La Sainte Napoléon była świętem państwowym za obu cesarstw). Etymologia też jest niejasna, a teorii jest kilka. Jedna łączy to imię z Neapolem, a konkretnie jego historią jako kolonii greckiej – wtedy oryginalna forma miałaby brzmieć Neapolio. Szuka się również etymologii z lewem (leo); kilka źródeł podaje „napos” jako dolinę, ale nie precyzuje w jakim języku, co dawałoby „lwa z doliny”. Kolejna hipoteza – znieszktałcony na gruncie włoskim germański nibelung. Konkluzja: nadal nie wiadomo.
3) Niewiele brakło, a Napoleon nie byłby Napoleonem, ponieważ wcześniej państwo Carlo i Letizia Buonaparte mieli dziecko, które tak nazwali (na cześć przodka). Był to pierworodny syn, urodzony 17 sierpnia roku 1765, rok po ślubie, kiedy Letizia miała piętnaście lat, a Carlo dziewiętnaście. Dziecko zmarło prawdopodobnie zaraz po narodzinach, potem była jeszcze córka, która żyła rok, a potem najstarszy syn, który przeżył, ale dostał na imię Józef. I dopiero jego młodszy brat otrzymał ponownie imię wprawdzie spotykane na Korsyce i poza nią, ale rzadkie, a zatem doskonale nadające się na dynastyczne. To imię też stało się elementem legendy: czy Jan albo Karol (by wziąć imiona prawdopodobne ze względu na krewnych) Bonaparte byłby tak charakterystyczny? Czy rodzeństwo, a i bliscy współpracownicy, dobieraliby sobie drugie imię po cesarzu? Czy wreszcie inne imię miałoby taką siłę w legendzie – przez cały XIX w. nadanie synowi imienia Napoleon, choćby na drugie czy trzecie, było przecież deklaracją polityczną. Czy zatem w tym przypadku szekspirowskie „Czymże jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało” nie traci ważności?
Chesnay (Yvelines) Vichy
4) Letizia była niewiastą pobożną i miała przyrodniego brata kardynała, co nie przeszkadzało jej nie zawrzeć nigdy ślubu kościelnego, chrzcić dzieci długo po urodzeniu (Napoleon, ten „właściwy”, został ochrzczony jako dwulatek w 1771 roku) i zajmować się stawianiem czegoś w rodzaju tarota. Legenda matki Napoleona jako swego rodzaju czarownicy czy wieszczki nie jest zresztą wyłącznie czarną legendą.

5) Legenda napoleońska bardzo szybko podchwyciła rodzinne opowieści w rodzaju tej, że wuj Carla Buonapartego (który zresztą go wychowywał po śmierci ojca), archidiakon katedry w Ajaccio, Lucien Buonaparte, na łożu śmierci wskazał drugiego z synów bratanka (czyli Napoleona) jako głowę rodziny, zamiast najstarszego brata Józefa. Lucien zmarł w roku 1791, kiedy Carlo już od sześciu lat nie żył, stąd taka rodzinna sukcesja. Z punktu widzenia legendy natomiast należało oczywiście podkreślić, kto był od wczesnej młodości przeznaczony do rządzenia rodziną 😉

6) Napoleon miał siedmioro rodzeństwa, które dożyło wieku dorosłego, ale jego rodzice mieli dzieci czternaścioro. Nazwanie trzeciego syna imieniem zmarłego brata nie było wyjątkiem: aż cztery córki dostały na imię Maria Anna, trzy pierwsze jednak nie przeżyły dłużej niż rok, a czwartej nikt tak nie nazywał i do historii przeszła jako Élisa. Dwaj synowie urodzeni martwi nie dostali imion.
7) Z siedmiorga rodzeństwa trzej bracia – Joseph (1768-1844, więcej o nim tutaj), Louis (1778-1846) i Jérôme (1784-1860) – zostali królami, odpowiednio Neapolu a następnie Hiszpanii, Holandii oraz Westfalii (niemieckiego królestwa utworzonego z ziem pruskich na mocy traktatu tylżyckiego w 1807, a następnie po 1814 roku wcielonego do Prus). Jedna siostra, najstarsza Eliza (1777-1820, więcej o niej tutaj), była udzielną księżną Lukki i Piombino, a następnie Wielką Księżną Toskanii. Najmłodsza siostra, Karolina (właściwie Maria-Annunziata, ale tego imienia też nikt nie używał; 1782-1839) została królową Neapolu jako żona Joachima Murata, który został z nadania szwagra królem, zastępując na tym tronie Józefa. Środkowa siostra, Paulina (wyjątkowo urodzona jako Paolina, 1780-1825), nosiła tytuł księżnej Guastalli i księżnej-małżonki Sulmony, ale były to tytuły po drugim mężu, którym był książę Camillo Borghese. Trzeci co do starszeństwa z braci, Lucien (1775-1840), główną karierę polityczną zrobił za Republiki Francuskiej, był m.in. przewodniczącym Rady Pięciuset za Dyrektoriatu, pozostał republikaninem i wyjechał z cesarskiej Francji swojego brata, by powrócić z wsparciem podczas Stu Dni. I on jednak nosił tytuł książęcy – księcia Canino i Musignano, łączyło się to bowiem z nabyciem tych ziem, ale to osobna historia, punkt o rodzeństwie już się zanadto rozrósł.

8) Ponieważ madame Letycja uchodziła w młodości za piękność, charakter miała ponoć z piekła rodem, a i temperament ponoć gorący, no i na dodatek mąż często wyjeżdżał, pojawiły się oczywiście również plotki, że nie wszystkie jej dzieci były również dziećmi jej męża. Wśród kandydatów na ojca wymieniany jest głównie francuski gubernator wyspy, pochodzący z Bretanii hrabia Charles Louis de Marbeuf, z nominacji króla Ludwika XV również markiz korsykańskiego Cargèse. Wśród kandydatów na nieślubnych synów: przede wszystkim Napoleon, choć czasem i czwarty z braci, Louis. Rodzina Buonaparte niewątpliwie utrzymywała dobre stosunki z Marbeufem – Carlo był przeciwnikiem Genui, a następnie mimo sympatii niepodległościowych został pragmatycznie zwolennikiem opcji francuskiej – a wedle legendy Letizia miała w 1769 roku podróżować do Bretanii, by w miejscowości Sainte-Sève urodzić Napoleona, a następnie to Marbeuf, a nie Carlo Buonaparte miał być protektorem kariery chłopca. Teza jest absurdalna, jednym z jej promotorów był wybitny znawca epoki, ale i zwolennik teorii spiskowych (w tym otrucia Napoleona na Św. Helenie), Ben Weider, nie ma żadnego potwierdzenia w dokumentach, a badania DNA wykazują pokrewieństwo w linii ojca między Napoleonem I a potomkami jego najmłodszego brata. Nie ma natomiast takich badań dla linii Ludwika, który był przodkiem drugiego panującego cesarza o imieniu Napoleon, czyli Napoleona III (1808-1873). Tu jednak wchodzą w grę również plotki w następnym pokoleniu, o Hortensji de Beauharnais, żonie Ludwika, więc to znów osobna historia.
9) Carlo Buonaparte zmarł wcześnie, w roku 1785, podczas podróży na dwór królewski we Francji – został korsykańskim deputowanym drugiego stanu czyli szlachty, żeby zapewnić wsparcie dla edukacji synów (a potem i córek). Zmarł (prawdopodobnie) na raka żołądka, co było później obsesją Napoleona, który był przekonany (w sumie słusznie), że jest to dziedziczne. Ostatecznie zarówno cesarz jak i co najmniej dwie siostry, Paulina i Karolina, zmarli wedle wszelkiego prawdopodobieństwa na nowotwory przewodu pokarmowego. Letizia, znana za cesarstwa jako Madame Mère, żyła bardzo długo – do 1836 roku. Przeżyła nie tylko trójkę swoich dorosłych dzieci, ale także wielu wnuków – oprócz tych zmarłych w dzieciństwie jak jeden z synów Ludwika i jedyny syn Pauliny, także legalnego syna Napoleona I, nadzieję domu cesarskiego, czyli Króla Rzymu / Napoleona II / Księcia Reichstadu, alias Orlątko (kilka wpisów, np. tutaj).

10) Legenda napoleońska zawiera też kilka całkowicie fantastycznych opowieści dotyczących pochodzenia Napoleona – a to od bizantyjskich cesarzy, a to od Człowieka w Żelaznej Masce. Zasadniczo ta druga legenda opiera się na informacji, że gubernatorem wyspy Św. Małgorzaty, czyli jednej z fortec, w których był przetrzymywany najsłynniejszy więzień stanu Francji, był człowiek nazwiskiem Bonpart, z którego córką Żelazna Maska miał mieć dziecko, które zostało oczywiście skrzętnie ukryte. Ponieważ w drugiej połowie XVIII wieku upowszechniła się legenda jakoby więzień był bratem bliźniakiem Ludwika XIV, dla wszystkich poszukujących „nobilitującego” pochodzenia cesarza ta legenda była atrakcyjna. A i sam Napoleon interesował się tą zagadką, ale o tym innym razem.
