Elba

W moim osobistym przekonaniu Elba powinna się reklamować hasłem „wyspa, z której nie chcesz wyjeżdżać”. Jest to cudowny zakątek, należący do Włoch, ale pod wieloma względami bardzo od nich odmienny, choć oczywiście pewne elementy np. typowych dla tego kraju problemów z załatwieniem czegokolwiek albo terminami, też tu występują.

Poza tym jest to miejsce napoleońskie par excellence: krótkim rządom cesarza wyspa zawdzięcza rozwój – budowę dróg i akweduktów, brukowanie ulic, zaopatrzenie domów w toalety, uporządkowanie gospodarki (głównie wydobycia żelaza i połowu tuńczyków), założenie teatru i biblioteki miejskiej w Portoferraio, zapoczątkowanie zbiorów sztuki. Te ostatnie wybitne nie są, ale przynajmniej są. Ponadto za rządów Napoleona (który formalnie nie został tu zesłany i uwięziony, ale sam wybrał dla siebie miejsce panowania – do wyboru było Korfu – i zachował tytuł cesarski) wyspa była jedyny raz w historii niepodległa i zjednoczona. Wtedy też powstała jej flaga. Współcześnie Elba nie straciła staroświeckiego uroku: na próżno szukać tu ogromnych luksusowych hoteli i masowej turystyki all inclusive, za to ślady napoleońskie są prawie na każdym kroku.

Pomimo krętych i raczej wąskich dróg wyspę da się objechać w jeden dzień – niemniej nawet przy odległościach rzędu dziesięciu kilometrów należy w praktyce liczyć trochę czasu ze względu na drogi, ale także widoki. Specyfiką wyspy są „podwójne miasta” – górne i portowe, stąd nazwy Rio nell’Elba – Rio Marina, Campo – Marina di Campo, Marciana – Marciana Marina.

W maju w Portoferraio odbywają się mniejsze lub większe rekonstrukcje historyczne związane z przybyciem cesarza na Elbę.

PORTOFERRAIO

Stare miasto w Portoferraio jest nieduże, ale zwiedzanie wymaga chodzenia w górę i w dół. Absolutnie nie warto wjeżdżać samochodem dalej niż w okolice portu, gdzie jest spory parking – poza sezonem bezpłatny i nietrudno na nim o miejsca. W sezonie turystycznym, mimo upałów warto zatrzymać się na bardziej oddalonych uliczkach. Jeśli ktoś planuje zwiedzać jedynie Portoferraio i mieszkać w centrum, lepiej nie przeprawiać się z samochodem.

Stary port i Molo di Sbarco
To tu przypływa większość turystów, choć port dla promów z Piombino jest także w Rio Marina i Cavo (tylko w lecie). Poza tym zawijają tu promy z korsykańskiej Bastii. W zasadzie podczas krótkiego rejsu na Elbę warto cały czas być na pokładzie i patrzeć, bo wyspa pojawia się w polu widzenia dość szybko, a widoki przy zawijaniu do portu są spektakularne. Na nabrzeżu jest tablica upamiętniająca przybycie cesarza 3 maja 1814 roku (oficjalne wejście do miasta nastąpiło dopiero 4 maja). Na południowo-wschodnim krańcu przystani znajduje się twierdza, a w niej kilka armat z epoki i małe muzeum archeologiczne, dokumentujące obecność Rzymian na Elbie.
Naprzeciwko molo – medycejska Porta del Mare z roku 1548, prowadząca do centrum miasta, w kordegardzie czasem niewielkie wystawy czasowe oraz punkt informacji turystycznej. Tędy oczywiście Napoleon z orszakiem wkroczył do Portoferraio. Obok – dawny skład solny, gdzie mieściły się cesarskie stajnie.

Palazzo della Biscotteria (ratusz)
Via Giuseppe Garibaldi
Miejsce, gdzie Napoleon spędził pierwsze tygodnie w swoim nowym państwie (4-21 maja 1814, choć wg innych źródeł tylko jedną noc), co upamiętnia odpowiednia tablica. Poza tym na dziedzińcu tablica poświęcona Victorowi Hugo, a konkretnie jego krótkiemu pobytowi na Elbie… w wieku półtora roku (napiszę o tym kiedyś osobno), kiedy stacjonował tu jego ojciec, napoleoński oficer. Ponadto tablice poświęcone bohaterom Risorgimenta – Giuseppe Garibaldiemu i królowi Wiktorowi Emanuelowi II. Popularna nazwa ratusza wiąże się z jego historią z czasów medycejskich – znajdowała się tu wytwórnia ciasteczek. Budynek został przebudowany w XIX wieku i nie przypomina już ani ciastkarni, ani tego ratusza, o którym Napoleon wyraził się, że „od Tuileries dzieli go przepaść”. Podobno cesarz mieszkał w tym samym apartamencie, co wcześniej pułkownik Joseph Hugo – na pierwszym piętrze w prawym skrzydle. Później rezydował tu generał Bertrand.

Palazzina dei Mulini
Via del Falcone

Najważniejszy punkt w samym Portoferraio: główna siedziba Napoleona, a obecnie muzeum. Willa położona jest w starej, medycejskiej części miasta, na wysokim wzgórzu, u stóp Forte Falcone. Ponoć rankiem po ledwie przespanej nocy w ratuszu (niewygoda plus hałas – w mieście odbywała się wielka feta z okazji przybycia cesarza) Napoleon osobiście wybrał się na przechadzkę po mieście w poszukiwaniu bardziej odpowiedniej siedziby i wypatrzył właśnie ten dość niepozorny pałacyk z zacisznym ogrodem tuż pod murami fortecy. Pałacyk pochodzi z początku XVIII w. (w ciągu tego stulecia był kilkakrotnie rozbudowywany) i powstał dla medycejskiego gubernatora wyspy. W 1814 roku był zajmowany przez garnizon wyspy i ledwie nadawał się do zamieszkania, toteż podobno cesarz spędził kilka nocy w namiocie rozbitym w ogrodzie. Przebudowa była całkiem spora: do części środkowej budynku dobudowano całe piętro, mieszczące duży salon recepcyjny, w ogrodzie zbudowano taras widokowy.

Zwiedza się zarówno pałacyk jak i ten niewielki ogródek. We wnętrzach sporo oryginalnych mebli, zwłaszcza w znajdującym się na parterze, na końcu trasy gabinecie, uzupełnionych przez podobne z epoki, ryciny ze scenami z historii napoleońskiej, dziewiętnastowieczne kopie znanych obrazów, m.in. „Bonapartego na przełęczy św. Bernarda” Davida i „Śmierci Poniatowskiego” Verneta. Na piętrze m.in. pokój Pauliny Borghese, która towarzyszyła bratu na Elbie wraz z Madame Letycją, a także jej popiersie dłuta Antonia Canovy. Też na piętrze salon, który wedle części źródeł był oryginalnie projektowany jako apartament Marii Luizy i Króla Rzymu. Żyrandol w salonie należał do Madame Mère.
Fotografia – tak, bezpłatna.

Teatro dei Vigilanti
Piazza Gramsci
W dawnym kościele karmelitów, od początków XIX wieku służącym jako magazyn, Napoleon postanowił urządzić teatr, w którym mogłyby również odbywać się bale. Inauguracja teatru odbyła się 24 stycznia 1815 roku, a więc niedługo przed wyjazdem Napoleona z Elby, a pierwszy bal odbył się tu dwa dni wcześniej. Wnętrze teatru można zwiedzać, choć poza sezonem różnie bywa z godzinami otwarcia.
Fotografia – tak, bezpłatna.

Centro Culturale De Laugier / Pinacoteca Foresiana
Salita Napoleone (wejście od placu w przedłużeniu Via San Francesco od pn-zach i Via della Misericordia od pd-wsch)
W budynku dawnego klasztoru od czasów napoleońskich mieści się biblioteka i niewielkie muzeum sztuki, w którym jest trochę pamiątek napoleońskich i sporo rycin, w tym kilka nietypowych, m.in. z ilustracją anegdoty, o której poniżej – w „drobiazgach”. Centrum kulturalne nosi imię oficera napoleońskiego, autora historii Italii w tej epoce i ważnego pamiętnikarza, Cesare de Laugiera, który urodził się w 1785 roku w Portoferraio. Z kolei pinakoteka nosi imię Vicenzo Foresiego, elbańskiego przedsiębiorcy i bliskiego współpracownika Napoleona, prawdopodobnie jednego z architektów ucieczki z Elby.
Przed budynkiem znajduje się obszerny taras widokowy.
Fotografia – w muzeum nie.

Museo della Misericordia i kościół
Salita Napoleone (kościół na rogu Via della Misericordia, muzeum jeden budynek wyżej)
Nieduże muzeum w budynku bractwa miłosierdzia, eksponujące trochę ogólnych pamiątek związanych z historią Elby i sporo napoleoników, w tym maskę pośmiertną i odcisk ręki, a także krzesło, na którym cesarz naprawdę siadał 🙂 W znajdującym się tuż obok kościele, po lewej – gablota z tablicą poświęconą Napoleonowi. W gablocie korona, która niegdyś zdobiła lożę cesarską w teatrze dei Vigilanti.
Fotografia – tak, bezpłatna.

Duomo di Portoferraio (katedra)
Piazza della Repubblica
Po przyjeździe Napoleona na Elbę w katedrze zostało wykonane uroczyste Te Deum. Tuż obok – najstarszy hotel w mieście i restauracja (znakomite, nie turystyczne menu!) „Ape Elbana” (czyli elbańska pszczoła – ta z napoleońskiej flagi), gdzie przychodzili żołnierze gwardii pić za zdrowie cesarza.

Casa Vantini – dom Madame Mère
Via Madame Letizia 12 (u wylotu Via della Misericordia po drugiej stronie niż Salita Napoleone; na starszych planach: Via Ferrandini)
Dom, w którym mieszkała Letizia Bonaparte, która 2 sierpnia 1814 roku przyjechała na Elbę.

Forte Falcone
Twierdza medycejska (sama w sobie warta zwiedzenia, poza tym piękne widoki), w której garnizonował towarzyszący Napoleonowi na Elbie oddział polskich lansjerów pod dowództwem szefa szwadronu Pawła Jerzmanowskiego.

VILLA SAN MARTINO

Dojazd z Portoferraio: drogą na Procchio i Marciana Marina, ok. 5 km, zjazd na lewo (jest oznakowanie, ale łatwo je przegapić). Niedaleko muzeum duży parking, płatny jednorazowo. Ponadto z Portoferraio kursuje tam autobus nr 1. Fotografia w muzeum – tak, bezpłatna.

Letnia siedziba Napoleona na Elbie, położona wśród wzgórz niedaleko Portoferraio, podobno odkryta podczas konnych przejażdżek. Willa zawdzięcza obecny, dość imponujący kształt, przebudowie przez rosyjskiego przedsiębiorcę, hrabiego Anatola Demidoffa, męża księżniczki Matyldy Bonaparte, córki najmłodszego brata Napoleona, Jérôme’a, i Katarzyny Wirtemberskiej. Małżeństwo było wyjątkowo nieudane (ale to na osobną historię), niemniej hrabia zapisał się w historii jako wielbiciel cesarza i bajecznie bogaty kolekcjoner sztuki oraz napoleoników. Te ostatnie postanowił wyeksponować w „odpowiednim miejscu”, w związku z czym zakupił w 1839 roku San Martino, dobudował do skromnej willi taras i znajdujący się pod nim neoklasyczny pawilon (1851), wyremontował willę i umieścił tam swoją kolekcję, a także odtworzył umeblowanie i wystrój. Niestety kolekcja uległa po jego śmierci rozproszeniu, ponieważ syn sprzedał ją w 1880 roku na aukcji. Jedynie w willi zachowała się część wystroju skompletowanego przez Demidoffa.

Zwiedzanie obejmuje przede wszystkim samą willę, a konkretnie jej główne piętro (na dolnym można jedynie zobaczyć przez okna pomieszczenia gospodarcze) – budynek jest usytuowany na stoku i wejście do głównych pokoi znajduje się z tyłu, na górnym poziomie. Zgromadzono tu dużo mebli z epoki, choć mało należących do oryginalnego wystroju, sporo rycin i przedmiotów codziennego użytku. Dekoracja sufitu jednego z salonów nawiązuje do nadziei Napoleona na przybycie na Elbę Marii Luizy i Króla Rzymu (gołębie zawiązujące węzeł małżeński), drugiego zaś – najefektowniejszego wnętrza w willi – do kampanii egipskiej. W pozostałych pomieszczeniach dekoracja ścian lub sufitów często zawiera napoleońską symbolikę.

W pawilonie Demidoffa zazwyczaj eksponowane są czasowo miejscowe zbiory napoleońskie lub też wystawy gościnne. Na stałe znajduje się tam neoklasyczna rzeźba Antonia Canovy Galatea, w której niektórzy dopatrują się portretu Pauliny Bonaparte-Borghese.

Można też przejść się po ogrodach, które oferują wielce pożądany – zwłaszcza w lecie – cień.

Warto zjechać z drogi prowadzącej do San Martino, żeby odwiedzić miejsce, które ma nieco dziwną nazwę „International Open Air Italo Bolano” – czyli pracownię i miejsce spotkań artystycznych na terenie należącym do pochodzącego z Portoferraio artysty, dzielącego czas między podflorenckie Prato i Elbę. O jego napoleońskich rzeźbach plenerowych – poniżej.

MADONNA DEL MONTE / MARCIANA

Dojazd z Marciana Marina (niecałe 30 km z Portoferraio): do Marciana (Alta), gdzie należy skręcić w Via delle Coste, a następnie w Via delle Monti – oba razy w lewo. Parking koło Fortezza di Marciana, gdzie podobno znajduje się jakieś muzeum, ale jeszcze nigdy nie trafiłam na godziny otwarcia. Z Marciana Marina do górnego miasta jedzie autobus, od którego skrótem da się dojść pod twierdzę. Od parkingu szlak do sanktuarium jest oznakowany jak górskie szlaki.

Położone w górach, pod Monte Giove, niewielkie sanktuarium z XVI w. było miejscem spotkania Napoleona z Marią Walewską, która 1 września 1814 roku przypłynęła na Elbę wraz z rodzeństwem i małym Aleksandrem, synem cesarza. Kościółek leży na trasie, którą Napoleon szczególnie lubił – ku pięknym formacjom skalnym położonym w miejscu, skąd przy dobrej pogodzie widać Korsykę. Naprzeciwko kościółka – przerobiona na „pałacyk” pustelnia, gdzie cesarz się zatrzymał na trzy tygodnie na przełomie sierpnia i września 1814.

Spacer jest dość długi – przeciętnie niecała godzina pod górę – i jakkolwiek nie wymaga specjalnych umiejętności, w upale może być męczący, mimo że droga idzie w większości przez las. Na dojście do skał trzeba dodać ok. pół godziny.

W samym miasteczku Marciana na jednej z bocznych uliczek (powyżej dość charakterystycznej starej bramy miejskiej) na ścianie domu fresk z Napoleonem, a przy głównej drodze samochodowej – dom, w którym zatrzymali się w dniach 21-24 sierpnia 1814 cesarz i Madame Mère.

Niedaleko znajduje się kolejka linowa na Monte Capanne, najwyższy szczyt Elby, a na zakręcie szosy SP25, tuż za miejscowością Poggio (jadąc w górę, od Marciana Marina), „fonte di Napoleone” – wg legendy ulubione źródło cesarza, a z całą pewnością źródło bardzo smacznej mineralnej wody. Na miejscu można się z niego napić, a wodę z tego ujęcia można kupić na całej Elbie – w butelkach z odpowiednią etykietą.

Przy wjeździe do Marciana Marina od strony Portoferraio – widokowa „rzeźba” z sylwetką Napoleona, przez którą widać krajobraz.

RZEŹBY PLENEROWE ITALO BOLANO

Witrażowo-ceramiczne i metalowe rzeźby oraz płaskorzeźby miejscowo-florenckiego artysty, którego pracownię – a właściwie „wioskę sztuki” – można zwiedzić (za darmo) niedaleko San Martino, ustawione są w różnych miejscach wyspy, w ramach ogólnowłoskiego projektu Museo diffuso d’Arte Contemporanea all’aria aperta, czyli „rozproszonego muzeum sztuki współczesnej na świeżym powietrzu”. Nie wiem, jak działa to w innych miejscach, ale na Elbie sprawdziło się znakomicie. Italo Bolano stworzył też kilka cykli malarskich poświęconych Napoleonowi (część obrazów można zobaczyć w pracowni, a czasami w różnych miejscowościach zdarzają się wystawy) oraz drogę krzyżową w kościele w Marina di Campo. Napoleońskie „witraże” znajdują się na terenie „museo aperto” oraz w ogrodzie hotelu Airone, na wyjeździe z Portoferraio w kierunku Rio nell’Elba / Capoliveri.

DROBIAZGI

Spiaggia Paolina – tuż za Procchio, ok. 10 km na zachód od Portoferraio, na drodze do Marciana Marina, niewielka zatoka z plażą i skałą wynurzającą się z morza (trzeba zejść po schodkach na dół). Wedle legend miejsce to szczególnie lubiła Paulina Bonaparte-Borghese i miała się tu często kąpać (wg plotek nago).

Lacona (na południu wyspy, w połowie drogi między Portoferraio do Marina di Campo). Na domu na skrzyżowaniu Viale dei Golfi i Via del Moletto tablica upamiętniająca zabawną anegdotę: przejeżdżający tamtędy cesarz zauważył wieśniaka orzącego pole pługiem zaprzężonym w woły, postanowił więc sam spróbować takiej pracy, ale woły mu się wyrwały. Tablica wspomina o rękach, które były w stanie ujarzmić całą Europę.

Marina di Campo (niecałe 20 km na południowy zachód od Portoferraio) – tablica upamiętniająca pobyt Napoleona w tym miasteczku, gdzie zatrzymał się w domu Tommasa di Gregori (piazza Vittorio Emmanuele 14). Stąd też cesarz pływał trzy razy na pobliską Pianosę, gdzie m.in. stacjonowały konie polskich kawalerzystów. Dla fanów powieści Aleksandra Dumasa – przy dobrej pogodzie widać stąd wyspę Montecristo. W położonym powyżej, na północ Campo – muzeum mineralogiczne (naprawdę piękne zbiory), gdzie czasem odbywają się wystawy o tematyce napoleońskiej. Mural ze zdjęcia – na Viale dei Etruschi w Marina di Campo. W pobliżu miasteczka znajduje się całkiem nienapoleońskie, ale zaskakująco duże, ciekawe i bardzo sympatyczne akwarium z miejscową fauną i florą morską.

Rio Marina (z Portoferraio – niecałe 30 km na wschód). Wschodnia część wyspy była zagłębiem wydobycia żelaza, w związku z czym wśród wzgórz można się wciąż natknąć na czerwone jeziorka (bardzo malownicze, ale nie należy do nich wchodzić). W samym Rio Marina – małe muzeum mineralogiczne, a w nim również sala poświęcona przemysłowi w epoce napoleońskiej. Muzeum poleca wycieczki mini-pociągiem w najciekawszy krajobrazowo (niedostępny pieszo) kawałek pobliskich gór, ale poza sezonem nie udało mi się jeszcze trafić na to, żeby się one odbywały. Dodatkowa atrakcja – w pobliżu malutkiego portu (promy do Piombino) plaża z czarnym wulkanicznym piaskiem pełnym srebrnej miki.

Dodaj komentarz