#podróże: Złota Głowa jako zielone płuca Lyonu

Każdy pewnie słyszał o paryskim Lasku Bulońskim, który był – co już jest może mniej powszechną wiedzą – jedną z emblematycznych inwestycji miejskich II Cesarstwa. Ale nie tylko on, XIX w. to okres intensywnego rozwoju parków miejskich, a we Francji szczególną rolę odegrały w tym względzie oba cesarstwa.

Jak się nietrudno domyślić, część terenów ogrodowo-parkowych należących do rezydencji arystokratycznych i dóbr kościelnych została przejęta przez państwo w czasie Wielkiej Rewolucji. Jak się również nietrudno domyślić, zwłaszcza ogrody królewskie zostały wtedy dość mocno zaniedbane. Napoleon w roku 1804, wraz z utworzeniem cesarstwa, powrócił do idei „listy cywilnej”, wzorowanej luźno na modelu brytyjskim (takoż poniekąd rewolucyjnym, choć chodzi o bezkrwawą „chwalebną rewolucję” z 1688 r.) narzuconej w 1789/90 Ludwikowi XVI. (W przybliżeniu chodziło o to, że kiedy Francja przestała być własnością władcy, królowi przyznano rodzaj rocznej pensji oraz dobra, z których poza tym miał się utrzymywać dwór.) Na tej liście znalazła się m.in. część dawnych pałaców królewskich i tam w pierwszym rzędzie podjęto prace mające przywrócić ogrodom i parkom ich dawny splendor. Niektóre z nich stały się zresztą częściowo lub całkowicie dostępne dla szerokiej publiczności.

Równocześnie powstała idea tworzenia parków publicznych dla wszystkich obywateli, ogrodów botanicznych przy szkołach wyższych, a niekiedy i średnich i ogólnie zazieleniania przestrzeni miejskiej. Apogeum tej działalności miało nastąpić za II Cesarstwa (w Paryżu to kilka dużych parków, osobny temat), ale wiele projektów powstało już za cesarstwa pierwszego. Między innymi piękny park de la Tête d’or w Lyonie. Konkretnie w roku 1812 postanowiono ufundować duży miejski teren zielony, ale najpierw niezdecydowanie w kwestii lokalizacji, a następnie zmiana władzy odsunęły ten projekt.

Powrócono do niego pod koniec Monarchii Lipcowej, w 1845 roku, kiedy to ówczesny prefekt departamentu Rodanu, a za II Cesarstwa mer Lyonu, Claude-Marius Vaïsse, uznał za koniecznie „podarować naturę tym, którzy nie mają do niej dostępu” czyli mieszkańcom dużego miasta. Zwłaszcza tym, których egzystencja do tego miasta się ograniczała czyli nieposiadającym majątków czy choćby domu na wsi. Skądinąd podobno przy okazji budowy Tête d’or po raz pierwszy użyto określenia „zielone płuca miasta”.

Projekt jeszcze poczekał, ale w 1856 roku miasto zakupiło teren od XVI w. noszący nazwę „złotej głowy” i rozpoczęły się wielkie prace pod okiem specjalistów od kształtowania krajobrazu oraz inżynierów. Nie bez znaczenia zarówno dla wyboru miejsca, jak i charakteru prac była katastrofalna powódź z roku 1856, w wyniku której postanowiono osuszyć i ucywilizować część terenów bagnistych, między innymi na terenie obecnego parku, a Rodan ująć w bulwary.

Podstawowe prace trwały pięć lat, ale park otwarto dla publiczności już rok po ich rozpoczęciu. Przez kolejne lata dodawano nowe atrakcje, jak jezioro zasilane wodami Rodanu, alejki spacerowe, pawilony, szkółkę leśną z dziesiątkami gatunków na potrzeby parku i nie tylko, a także ogród botaniczny.

Ten ostatni – zwany, jak gdzie indziej we Francji, „jardin des plantes” do roku 1859, kiedy po raz pierwszy użyto określenia „jardin botanique” – powstał w w roku 1794 na mocy republikańskiego dekretu związanego ze szkołami wyższymi powstającymi we wszystkich większych miastach, których obowiązkiem było tworzenie ogrodów botanicznych i gabinetów historii naturalnej. Wybór miejsca – w dawnych ogrodach klasztornych na dość stromym zboczu jednego z rozlicznych lyońskich wzgórz – nie okazał się zbyt dobry, w związku z czym w roku 1857 podjęto decyzję o przeniesieniu go do nowo powstającego parku.

I tu zaczyna się dopiero ciekawie, bo parku na zboczach Croix-Rousse nie porzucono ot tak, ale do „złotej głowy” przeniesiono z niego ponad 4 tysiące roślin, w tym całą oranżerię! Tę ostatnią, stojącą do dziś, przeniesiono w całości: budowlę i rośliny. Jednocześnie tworzono nowe elementy, istniejące do dziś: ogród różany, arboretum. W 1865 roku zaś zaczęto budowę ogromnych szklarni, mających pomieścić rośliny egzotyczne. Kilka z nich można oglądać w ogrodzie do dziś, a nowe – dobudowywane w różnych okresach – zachowują architektoniczny charakter tych oryginalnych z czasów II Cesarstwa.

Informacja praktyczna dla potencjalnych zwiedzających (a warto, bo poza wszystkim są tu jedne z najładniej urządzonych szklarni, jakie widziałam, a ogrody botaniczne często zwiedzam) – wszystko to, włącznie ze znajdującym sie obecnie w parku bardzo przyjaznym dla zwierząt zoo, jest za darmo.

Reklama

One comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s